Ustawa odległościowa, również zwana Ustawą 10H lub ustawą antywiatrakową, to projekt rządowy z 2016 roku, który obejmuje przepisy dotyczące budowy lądowych farm wiatrowych w Polsce. Zgodnie z zasadą 10H, turbiny wiatrowe mogą być budowane tylko w odległości dziesięciokrotności ich całkowitej wysokości. W rzeczywistości oznacza to, że turbiny wiatrowe mogą być stawiane jedynie w odległości 1,5-2 km od budynków mieszkalnych, objektów rolniczych oraz terenów podlegających ochronie.
Obecne przepisy w ustawie odległościowej nie pozwalają na wybudowanie turbiny wiatrowej bez spełnienia zasady 10H. Przepisy są w tym zakresie nieelastyczne i tym samym uniemożliwiają budowę elektrowni wiatrowych w pobliżu budynków mieszkalnych. Zasada 10H w wyraźny sposób nie dopuszcza żadnych wyjątków, ani dla elektrowni wiatrowych, ani dla budynków mieszkalnych.
Ustawa odległościowa dotyczy wyłącznie farm wiatrowych i określa minimalną odległość budynku mieszkalnego od turbiny wiatrowej. Zgodnie z zasadą 10H, odległość ta wynosi dziesięciokrotność wysokości turbiny. W praktyce wygląda to następująco: Jeżeli wysokość turbiny wiatrowej wynosi 150 metrów, to minimalna odległość turbiny od budynku mieszkalnego nie może być mniejsza niż półtora kilometra.
Ze względu na to, że ustawa bardzo precyzyjnie i restrykcyjnie opisuje ograniczenia w budowie farm wiatrowych, planowanie i realizacja nowych projektów w zakresie energetyki wiatrowej jest obecnie utrudniona i praktycznie niemożliwa. Co jakiś czas pojawiają się informacje, że w Polsce powstają nowe turbiny wiatrowe, ale w rzeczywistości są to turbiny, których budowa została zatwierdzona przed wejściem w życie zasady 10H. Ponad 99% terytorium w Polsce jest wyłączone z budowy elektrowni wiatrowych lub farm wiatrowych poprzez surowe uwarunkowania prawne. To oznacza, że zmiana ustawy odległościowej wydaje się być niezbędna do wznowienia inwestycji w farmy wiatrowe.
Zwolennicy nowelizacji ustawy 10H argumentują, że jej zmiana zasady da pozytywne impulsy rozwojowe polskiej gospodarce. Jednocześnie, przewidują, że zwiększona moc zainstalowana w wietrze obniży ceny energii elektrycznej, pozytywnie wpłynie na miks produkcji energii oraz zmniejszy emisje dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych. Celem zainicjowanego projektu jest uniezależnienie polskiej gospodarki od węgla. Jednocześnie mają być również zapewnione wszystkie cele w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, gwarantując tym samym skuteczny rozwój polskiego systemu energetycznego. Eksperci branży OZE dodatkowo argumentują, że energetyka wiatrowa byłby świetnym uzupełnieniem dla mocno rozwiniętej już w Polsce fotowoltaiki, która obecnie dominuje polski rynek energii odnawialnych. Zwracają uwagę na to, że profile produkcji obu źródeł energii uzupełniają się i łączenie tych dwóch technologii w polskim miksie energetycznym pozytywnie wpłynie na efektywne zarządzanie istniejącą siecią elektroenergetyczną. Z kolei, samorządowcy liczą na to, że uwalniając tereny gminne pod inwestycje w lądowe elektrownie wiatrowe zwiększą rozwój gospodarczy gminy oraz wpływy do lokalnego budżetu.
5 lipca 2022 roku Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji przepisów ustawy 10H. Nowe przepisy mają pojednać możliwości rozwoju branży wiatrowej z potrzebami lokalnych społeczności. Postanowienia nowelizacji przewidują umożliwienie społecznościom decydowania o zasadach inwestownia oraz lokalizowania nowych lądowych elektrowni wiatrowych. Możliwość realizacji takich inwestycji jest uzależniona od wytycznych miejscowych planów zagospodarowania terenu i wpływa na rozwój zaudowań mieszkalnych w okolicy tych elektrowni. Dodatkowo, nowelizacja ustawy wprowadza restrykcyjne wytyczne dotyczące ochrony środowiska. Wynika to w szczególności z faktu, że przepisy zawarte w ustawie zakazują budowę elektrowni wiatrowych na terenie parków narodowych oraz krajobrazowych, w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatów przyrody oraz na ich terenach. Ponadto nowe farmy wiatrowe mogą być budowane w pobliżu parku narodowego tylko zgodnie z zasadą 10H. Przepisy te dotyczą również nie tylko budowy elektrowni wiatrowych, ale i odwrotnie, dlatego realizacja zabudowy mieszkaniowej może być planowana tylko zgodnie z określonymi przepisami. Istnieją jednak wyjątki w przypadku tworzenia parków lub rezerwatów w pobliżu istniejących turbin wiatrowych. Są one wyłączone z przepisów.
Eksperci z sektora energetyki wiatrowej oceniają, że reforma zasady 10H poszerzyłaby możliwości inwestycji bezpośrednich i sprawiłaby, że sektor energetyczny i polska gospodarka stałyby się ponownie bardziej atrakcyjne.
Polskie uwarunkowania środowiskowe dają dużo nadzei rozwojowi branży wiatrowej. Obecnie w krajowej sieci energetycznej udział wiatru wynosi 7 GW. Natomiast sam potencjał lądowej energii wiatrowej szacowany jest na około 20-35 GW. Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) energia wiatrowa jest najbardziej wydajnym źródłem i stanowi najbardziej skuteczny element spośród wszystkich energii odnawialnych.
Według opinii ekspertów rozbudowa mocy na lądzie nie tylko może doprowadzić do wzrostu PKB o 70-133 mld PLN, a także do trwałego obniżenia cen energii elektrycznej oraz stworzyć nowe miejsca pracy. Wykorzystanie tego potencjału jest bardzo ważnym krokiem w kierunku wzrostu gospodarczego oraz zwiększenia udziału energii odnawialnych i ograniczenia emisji gazów cieplarnych. Dla Polski osiągnięcie tych wymienionych punktów przyspieszyłoby również wypełnienie obowiązujących wymogów wynikających z wyznaczonych celów polityki klimatycznej UE.
Wprowadzona w 2016 roku ustawa jest krytyczna dla rozwoju lądowej energetyki wiatrowej, gdyż całkowicie zamroziła związane z sektorem projekty i plany dotyczące rozbudowy i rozwoju. Od początku wprowadzenia ustawy mówiło się w zasadzie o tym, że zasada 10H powinna zostać zmieniona. Ministerstwo Rozwoju i Technologii od dłuższego czasu zapowiada plany liberalizacji. O zmianę prawa Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zabiega od momentu wejścia w życie zasady 10H, ale kiedy nastąpi ostateczna realizacja?
Po 6 latach zastoju w sektorze wiatrowym polski rząd odpowiedział na apele branży dotyczące liberalizacji przepisów i odblokowanie przepływów inwestycyjnych. Na początku 2022 roku w branży energetycznej pojawiły się głosy, które z ufnością przewidywały nowelizację prawa jeszcze w tym roku. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej podczas rozmów z rządem przedstawiło liczne propozycje i stanowiska dotyczące zmian na korzyść branży wiatrowej i uzyskało pozytywne reakcje. Ostateczna wersja projektu nowej ustawy została przyjęta przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego w grudniu 2021 r. Wówczas zakładano, że z realistycznej perspektywy projekt mógłby zostać jeszcze przyjęty i skierowany do Sejmu w pierwszym kwartale 2022 r.
Oprócz PSEW, które od samego początku zabiegało o zmiany w tej sprawie, do rządu zwróciły się także inne firmy z branży wiatrowej, ale nawet największe polskie koncerny takie jak Polska Grupa Energetyczna, PKN Orlen oraz KGHM Polska Miedź z apelem o odblokowanie lądowej energetyki wiatrowej i rewizję zasady 10H. Celem prośby jest zmiana obecnych wytycznych, które hamują i spowalniają ekspansję lądowych farm wiatrowych w Polsce.
W rzeczywistości jednak cały projekt okazuje się bardziej skomplikowany.
Jedną z przeszkód stanowi spowolniony proces zmiany ustawy. Liberalizacja obecnej zasady 10H jest przedmiotem debaty od prawie 2 lat, a żadne opublikowane propozycje zmian nie zostały dotychczas uchwalone. Projekt przeszedł różne etapy w procesie weryfikacji, od konsultacji społecznych po wysłuchania publiczne. Ostatnim i ważnym krokiem do sfinalizowania nowelizacji byłoby skierowanie projektu do Komitetu Stałego Rady Ministrów, co miało mieć miejsce już w ubiegłym roku. Wejście w życie ustawy na początku 2022 roku miało ostatecznie przypieczętować postęp w sektorze energetyki odnawialnej w Polsce. Niestety, do tej pory poczyniono tylko skromne postępy w sprawie uchwalenia ustawy.
Innym powodem opóźnienia są braki kadrowe w odpowiedzialnej grupie ministrów, którzy od dwóch lat zajmują się planami rozbudowy sektora wiatrowego. Sprawami związanymi z nowelizacją zajmowało się do tej pory w zasadzie tylko trzech ministrów, przy czym ostatnia osoba odpowiedzialna za wdrożenie nowelizacji, Artur Saboń, wiceminister w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, został przeniesiony do Ministerstwa Finansów, co dodatkowo wpływa na czas i opóźnia proces realizacji projektu. Tematy związane ze zmianą prawa są bardzo czasochłonne. Choć czekanie na realizację trzyma wielu w niepewności i wymaga wiele cierpliwości, to pewne jest, że realizacja projektu musi i będzie miała miejsce. Wszyscy ministrowie, którzy do tej pory zajmowali się projektem, podzielają opinię, że liberalizacja ustawy odleglościowej jest nieunikniona i konieczna. Jednak ze względu na zmiany personalne w ministerstwie w ostatnich dwóch latach, minie zapewne jeszcze trochę czasu, zanim w sektorze wiatrowym nastąpią znaczące zmiany.
Mimo wszystkich przeciwności, realizacja projektu jest na zaawansowanym etapie, co daje nadzieję na uchwalenie jej w najbliższym czasie.
Należy pamiętać, że w tym przypadku nie mówimy o całkowitym zniesieniu zasady 10H. W projekcie nowelizacji ustawy chodzi jedynie o to, aby umożliwić gminom i inwestorom, którzy planują dalszy rozwój w zakresie energetyki wiatrowej, współprace na zliberalizowanych warunkach. Oznacza to, że zasada 10H pozostaje, ale staje się bardziej elastyczna. Zgodnie z nowymi przepisami, odległość turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych może być dowolnie wybrana przez gminy i zmniejszona nawet do 500 metrów. Zgodnie z tymi zmianami, ważne jest zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa i monitorowanie procesów, dlatego też przeprowadzane będą badania sprawdzające wpływ turbin wiatrowych na ich środowisko.
Minimalna odległość 500 metrów dotyczy nie tylko budowy turbin wiatrowych, ale także rozwoju zabudowy mieszkaniowej w pobliżu elektrowni. Wcześniej nie można było budować w odległości mniejszej niż określona w zasadzie 10H, natomiast teraz według nowych przepisów, gminy przy stawianiu nowych budynków mieszkalnych w pobliżu elektrowni będą mogły samodzielnie ustalić odległość do granicy 500 metrów.
Oświadczenie: Next Kraftwerke nie ponosi żadnej odpowiedzialności za kompletność, dokładność i aktualność przedstawionych informacji. Niniejszy artykuł służy wyłącznie celom informacyjnym i nie zastępuje indywidualnej porady prawnej.